Teresa Zabża: „Coś trzeba robić”
W latach 80. tłumaczyła solidarnościową dokumentację, a na emeryturze postanowiła przetłumaczyć książkę o Polkach. Pomogły jej w tym treningi pamięci dla seniorów. Podobno wszystko zaczęło się niebanalnie, bo od tłumaczenia materiałów dla „Solidarności”. Tak było? Zawsze byłam blisko tego, co się działo w Polsce. W 1956 roku, w czerwcu, po szkole pojechałam na wakacje do… Czytaj dalej: Teresa Zabża: „Coś trzeba robić”